Recenzja książki
„Słowik” Kristin Hannah

          „Jeżeli moje życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że miłość pokazuje nam, kim chcemy być, wojna zaś - kim jesteśmy”. Te słowa stanowią motto powieści, której akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Cała fabuła inspirowana jest życiorysem bojowniczki ruchu oporu Andre de Jongh. Na tle dramatycznych wydarzeń poznajemy historię dwóch sióstr: starszej Vianne i młodszej Isabelle. Kiedy zmarła ich matka, ojciec nie zamierzał pełnić dłużej obowiązków rodzicielskich, bo nie czuł się na siłach by je wychowywać. Vianne zaakceptowała fakt, że wraz ze śmiercią matki jej rodzina rozpadła się bezpowrotnie. Isabelle nie potrafiła pogodzić się z tą sytuacją i odrzucenie przez ojca bardzo ja bolało. Równie szybko jak ojciec porzuca ją starsza siostra .Siostry znacznie różnią się od siebie, dzieli je wiek, styl życia, marzenia i poglądy. Żyją obok siebie, ale rzadko razem. Vianne jest żoną i matką, dla niej najważniejsza jest rodzina. Chce być kochana i podziwiana. Isabelle to kobieta żywiołowa i impulsywna, lubi się buntować i łamać obowiązujące zasady. Nauczyła się tego, że musi polegać na sobie a na bliskich nie może liczyć. Wybuch wojny zmienia obie bohaterki, stają one naprzeciw nowym wyzwaniom. Mimo wielu urazów z przeszłości podejmują walkę z okupantem, każda na swój sposób. W obliczu trudnych czasów i troski o najbliższych zbliżają się do siebie, siostrzane więzi zwyciężają. Na nowo też odżywa miłość do ojca i ojca do córek. Wojna stawia przed nimi wspólny cel i zmusza do odnalezienia w sobie siły i odwagi. Mąż Vianne dostaje powołanie do wojska a potem trafia do obozu jenieckiego. Kobieta zostaje sama z córką i z determinacją walczy o przetrwanie. Zmuszona zostaje do zakwaterowania w swoim domu oficera Wehrmachtu. Cena za ratowanie własnego życia i dzieci staje się bardzo wysoka. Podejmuje też działania na rzecz dzieci żydowskich, ratując ich przed wywiezieniem do obozów koncentracyjnych. Zapewnia im bezpieczne schronienie w przyklasztornym sierocińcu, co chwilę ryzykując życiem. Sporządza dla każdego dziecka fiszkę z informacjami, jak się ono nazywa i kim byli jego rodzice , mimo że przechowywanie tych danych jest niebezpieczne. Ale w tym działaniu podtrzymuje ją nadzieja, że po wojnie te informacje ułatwią dzieciom powrót do swoich rodzin. Isabelle rozpoczyna ryzykowną współpracę z francuskim ruchem oporu. Zajmuje się przerzutem zestrzelonych lotników z Francji przez Pireneje do ambasady brytyjskiej w Hiszpanii. Duma z tego, czego dokonuje w Pirenejach czyni ja dojrzalszą, po raz pierwszy w życiu wie dokładnie, co chce robić. Staje się dla Anglików ważnym kontaktem w Paryżu o pseudonimie "Słowik". Za działalność konspiracyjną zostaje aresztowana i wysłana do obozu koncentracyjnego na terenie Rzeszy.
          Można jeszcze wiele powiedzieć na temat tej książki i ukazać jej wielowątkowość, ale nie sposób tego dokonać w krótkiej recenzji. Opowiada ona nie tylko o trudach i okrucieństwie wojny oraz losach dwóch sióstr. Jest to pełna emocji opowieść o odwadze i bohaterstwie kobiet, które nie zważając na śmiertelne niebezpieczeństwo wybrały miłość, troskę o najbliższych i wolność.
Czytając tę powieść miałam wrażenie, że ma ona wiele wspólnego ze "Złodziejką książek" M. Zusaka, w której też poznajemy historię życia niemieckiej rodziny w czasie zawieruchy wojennej i problem holokaustu.
”Słowika" warto a nawet trzeba przeczytać, polecam! 
Regina Gil
DKK dla dorosłych